11 czerwca 2004 godzina:10.50(Czytań: 2439)
:: Przej?cia graniczne otrwate, ale nie wsz?dzie ::
Na Podkarpaciu bez przeszkód mo?na przekracza? granic? s?owack? na przej?ciach ma?ego ruchu granicznego. W Ma?opolsce trzeba - jak za dawnych czasów - zameldowa? si? w gminie. Stra?nicy bowiem inaczej interpretuj? unijne przepisy. Mieszkaniec Podkarpacia - pan Stanis?aw wybra? si? niedawno na S?owacj?. Chcia? razem ze znajomymi przejecha? przez przej?cie ma?ego ruchu granicznego w Tyliczu (województwo ma?opolskie). Okaza?o si?, ?e dowód, który ma uprawnia? do przekroczenia granicy, nie wystarczy. Zdziwi?o to pana Stanis?awa. - Stra?nik graniczny nie przepu?ci? nas. Kaza? nam si? zameldowa? w gminie i od tego uzale?ni? mo?liwo?? przekroczenia granicy - opowiada. Pan Stanis?aw i jego znajomi zrezygnowali z przej?cia w Tyliczu. - My?leli?my, ?e przepisy zwi?zane z przekroczeniem granicy w krajach UE obowi?zuj? wsz?dzie - dodaje.
Zapytali?my o to rzecznika prasowego Karpackiego Oddzia?u Stra?y Granicznej w Nowym S?czu. - Na przej?ciach ma?ego ruchu granicznego obowi?zuje dwustronna umowa mi?dzy S?owacj? a Polsk?. Wraz z wej?ciem tych krajów do UE nie zosta?a ona zniesiona, dlatego od osób które nie mieszkaj? w pasie przygranicznym, Stra? Graniczna wymaga meldunku - wyja?nia Marek Jarosi?ski. Radzi, by lepiej nie korzysta? z takich przej?? w Ma?opolsce. - Zosta?y one otwarte z my?l? o mieszka?cach miejscowo?ci przygranicznych. Maj? oni pola uprawne po drugiej stronie granicy i to im g?ównie s?u?? te przej?cia - dodaje.
Czy tak samo jest na podobnych przej?ciach na Podkarpaciu?
- My przepuszczamy ka?dego, normalnie na dowód, nie wymagamy ?adnego meldunku - dziwi si? Mariusz Siedlecki z Bieszczadzkiego Oddzia?u Stra?y Granicznej w Przemy?lu.
Wraz w wej?ciem do UE obowi?zuje Polsk? i S?owacj? dyrektywa o swobodnym przep?ywie osób przez granic?, wi?c przej?cia ma?ego ruchu granicznego s? dost?pne dla wszystkich - dodaje.