Do zdarzenia doszło w Jamnicy, w województwie podkarpackim, gdzie 39-letnia kobieta straciła kontrolę nad pojazdem i wpadła do rowu. Jak się później okazało, miała ona we krwi ponad dwa promile alkoholu. Zweryfikowano, że podczas prowadzenia samochodu kobieta konsumowała napoje wyskokowe w towarzystwie koleżanki, a na tylnej kanapie auta spał jej ośmioletni syn. Informacje te przedstawiła rzeczniczka prasowa tarnobrzeskiej policji, podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona.
Siły porządkowe dowiedziały się o incydencie we wtorek, tuż przed godziną 22, otrzymując zgłoszenie o wypadku. Na miejscu zdarzenia ustalili, że 39-latka prowadząca Toyota Corollę nie była w stanie kontrolować pojazdu. W trakcie interakcji z kobietą funkcjonariusze zauważyli objawy nietrzeźwości – miał ona problem z utrzymaniem równowagi, jej mowa była zamazana i chaotyczna, a od niej czuć było alkohol.
W czasie jazdy, 39-letnia kobieta i jej towarzyszka konsumowały alkohol – wódkę oraz piwo. Wszystko to działo się, podczas gdy na tylnej kanapie samochodu spał ośmioletni syn kobiety. Policja bada dalej okoliczności zdarzenia.