Ponad 80 tysięcy złotych otrzymał sanocki urząd miasta i Bieszczadzkie Towarzystwo Cyklistów na szlak Szwejka. Oznakowanie szlaku rozpocznie się już w maju.
Na początku był pomysł na nowy szlak turystyczny. Skoro najsłynniejszy CK żołnierz Józef Szwejk w trakcie swojej wędrówki po Europie odwiedził Polskę, dlaczego nie można by stworzyć szlaku jego imienia?
Szlak przebiegałby przez wszystkie miejscowości, które Szwejk przemierzał na kartach powieści Jarosława Haszka. W organizację przedsięwzięcia zaangażowały się: urząd miasta Sanoka, Bieszczadzkie Towarzystwo Cyklistów z Ustrzyk Dolnych oraz miłośnicy Szwejka z Przemyśla.
Na mapie wytyczono dwie trasy: drogowo-rowerową oraz pieszą. Szlak ma się rozpocząć na polsko-słowackim przejściu granicznym w Radoszycach i będzie się ciągnął aż do Krościenka, wiodąc przez wszystkie miejscowości, w których przebywał Szwejk.
W każdej z nich pojawią się tablice z cytatami z powieści oraz opisami tras w dwóch językach: polskim i angielskim. Na oznakowanie szlaku potrzebne były odpowiednie środki finansowe – w sumie ponad 100 tys. zł.