Początki walentynek sięgają średniowiecza a wywodzą się z Anglii.
W Polsce obchodzone są zaledwie od kilku lat. Obchodzi je każdy, bez względu na to, ile ma lat i jakiej jest płci. Przodkiem tego święta w Polsce były „Kupały”. W tym czasie panny na wydaniu, aby zwrócić uwagę kawalerów, stosowały magiczne sposoby np. wrzucały im do herbaty kostkę cukru, którą wcześniej przez 9 dni nosiły pod pachą. Z całego serca odradzamy Wam stosowania takich metod!
Św. Walenty przedstawiany jest jako kapłan w ornacie, z kielichem w lewej ręce, a z mieczem w prawej, także w stroju biskupa uzdrawiającego chłopca z padaczki. Jego imię było zawsze kojarzone z miłością, a wszystko za sprawą jednego epizodu, o którym wspomina legenda. Mianowicie Walenty jako pierwszy pobłogosławił miłości między pogańskim legionistą a młodą chrześcijanką. W ślad za nimi wielu również zapragnęło otrzymać takowe błogosławieństwo z rąk tego świątobliwego biskupa. Na pamiątkę tego wydarzenia corocznie w bazylice Św. Walentego w Terni odbywają się odchody tak zwanego święta obietnicy miłości. Święty Walenty czczony jest jako patron chorych na epilepsję i inne choroby mogące mieć podłoże nerwowe.
Jego kult szerzył się od najdawniejszych czasów. Już w r. 350 stanęła nad grobem świętego w Rzymie przy drodze flamińskiej bazylika. W Polsce jest św. Walenty patronem diecezji przemyskiej. Dzień ku czci św. Walentego ustanowiony przez Kościół na 14 lutego pełen jest ludowych przepowiedni meteorologicznych:
“Gdy na święty Walenty deszcze, mrozy będą jeszcze”, “Gdy w święty Walenty deszcz pada, długa zimę zapowiada”, “Święty Walenty bywa nieugięty (tzn. mróz mocno jeszcze trzyma)”.
W nowym kalendarzu powszechnym 14 lutego czci się św. Cyryla i Metodego, patronów Europy. Św. Walentego wspomina się tylko w kalendarzach partykularnych.
Materiał nadesłał: