RYMANÓW ZDRÓJ. Ratownicy z Krosna i Sanoka Grupy Bieszczadzkiej GOPR szkoliła się w tym uzdrowiskowym miasteczku.
Coroczne szkolenie zimowe odbyło 25 goprowców z Grupy Bieszczadzkiej GOPR, którzy na stoku w Rymanowie Zdroju sprawdzali swe umiejętności narciarskie oraz doskonalili się w udzielaniu pierwszej pomocy ofiarom wypadków w górach.
Organizatorem szkolenia był kierownik sekcji Krosno, Mieczysław Krukar, zaś jego kierownikiem Hubert Marek, szef wyszkolenia Grupy Bieszczadzkiej. Prócz nocnego treningu narciarskiego na stoku, ratownicy ćwiczyli jazdę skuterem śnieżnym oraz transport poszkodowanego przy pomocy specjalnych sań. Trening przeprowadzono w warunkach nocnych, gdyż większość tego typu akcji ma miejsce właśnie o tej porze. Przed północną zarządzono jeszcze wyjście w teren. Uczestnicy pokonali trasę kilkunastu kilometrów z Rymanowa do Klimkówki i przez szczyt góry Przymiarki powrócili na stok narciarski.
Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej GOPR interweniowali w tym, roku już ponad 100 razy, większość wypadków to urazy na stokach narciarskich.
– Z samego tylko szpitala w Ustrzykach Dolnych odebraliśmy 19 naszych szyn, które przyjechały tam z osobami poszkodowanymi na nartach – mówi Grzegorz Chudzik, naczelnik Grupy Bieszczadzkiej GOPR. – Kilkanaście razy wzywano też do akcji śmigłowiec LPR z Sanoka, który dużo szybciej i łatwiej dociera na miejsce wypadku niż karetka pogotowia.