Majster Bieda odszedł…

Odszedł od nas Majster Bieda. W ubiegłą sobotę Bieszczady straciły jedną ze swoich żywych legend – Władysława Nadoptę. Samotnik, związany z Bieszczadami od dziesiątek lat, wrył się w krajobraz tych górskich pejzaży. To o Nim właśnie Wojtek Bellon z Wolnej Grupy Bukowina śpiewał „Majster Bieda”.
Prowadził surowy tryb życia, chadzał swoimi ścieżkami i znał prawie każdy kamień, ścieżkę i wąwóz w Bieszczadach. Żył skromnie, przez wszystkich szanowany, lubiany i chętnie zapraszany. Dzisiaj już go nie ma pośród nas fizycznie, ale zawsze zostanie z nami w naszych wspomnieniach, w słowach piosenek chętnie śpiewanych, na fotografiach. Wszyscy z żalem żegnamy go dzisiaj w jego ostatniej drodze, połączeni w żalu i smutku. Pragniemy mu podziękować, za to że był dla nas, że pokazywał i pozwalał nam się uczyć nowego, innego spojrzenia na otaczającą nas przestrzeń, od którego możemy się uczyć pokory dla życia oraz radości z tego, co nam ono przynosi.

Redakcja ePodkarpacie.com