Relacja z Dni Cisnej 16-17 lipiec 2005

Ta cykliczna impreza od lat przyciąga nie tylko mieszkańców gminy ale także turystów, którzy w tym czasie goszczą w Bieszczadach, a wszystko to za sprawą wielu atrakcji, przygotowanych i dla ducha i dla ciała. Międzynarodowy turniej piłki siatkowej wygrała ekipa Słowaków z Ruskiego, natomiast w slalomie na quadach triumfowała Karolina, pokonując kilku panów. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się wybory Miss i Mistera Dni Cisnej. Barw gminy broniła Agnieszka, która bezapelacyjnie pokonała rywalki i stała się właścicielką srebrnej biżuterii.
Bieszczady to takie magiczne miejsce, gdzie przeplatają się dwa żywioły. Duch tułaczy i zakapiorów łączy się, za sprawą Soliny, z zapachem wody i butwiejącego drewna starych brygów. Dlatego też na Dni Cisnej obok KSU zaproszony został zespół szantymenów – Klang. Zaczęli od …. oberwania chmury. Jednak po kilku utworach niebo się przejaśniło i coraz więcej osób zaczęło dołączać do wspólnych śpiewów i pląsów.
W przerwie zaprezentowały swoje wdzięki i umiejętności dziewczęta z grupy tanecznej Tangata, wykonując kilka układów, w tym miks tańców latynoamerykańskich.
Gdy na scenę weszła legenda polskiego punk-rocka KSU publiczność zapełniła cały plac. Grupa przypomniała stare dobre kawałki m. in. „Idź pod prąd”, oraz zagrała kilka utworów z nowej płyty „Nasze słowa”.
Mimo „Deszczu w Cisnej”, o którym kiedyś śpiewała Krystyna Prońko, zabawa była przednia – kto nie był niech żałuje 🙂
Grzegorz – http://www.sanfot.com
.