Do Muzeum Skansenu Przemysłu Naftowego trudno trafić. Turysta, który jedzie w Bieszczady i chciałby zajrzeć do Bóbrki, nie znajdzie drogowskazów na głównych drogach
Muzeum-skansen w Bóbrce jest wyjątkową placówką. To nie tylko pierwsza w świecie kopalnia ropy naftowej, ale na dodatek ciągle jeszcze czynna kopalnia, a zgromadzone tam urządzenia i budowle pokazują, jak zmieniała się technika wydobycia ropy.
Każdego roku Bóbrkę odwiedza kilkadziesiąt tysięcy zwiedzających, ale w większości są to wycieczki szkolne. Turysta, który nic wcześniej o skansenie nie słyszał, może mieć kłopoty z dotarciem do niego. – Rzeczywiście, oznakowanie dojazdu do muzeum jest niedobre. Brakuje tablic informacyjnych, które stałyby na drogach dojazdowych prowadzących od Krosna i Sanoka. Trzeba również postawić nowe tablice informacyjne na drogach lokalnych – mówi Czesław Bobek, dyrektor skansenu.
Świetnym miejscem, w którym takie tablice mogłyby stanąć, jest Miejsce Piastowe. Tu krzyżują się drogi krajowe w Bieszczady i do granicy polsko-słowackiej. Turysta z głębi kraju miałby stąd już tylko kilkanaście kilometrów do przejechania. – Zaczęliśmy się starać o zgodę na postawienie tablic. Z władzami powiatowymi i gminnymi szybko się dogadamy. Bardziej skomplikowane procedury trzeba pokonać, gdy chodzi o drogi krajowe – dodaje Czesław Bobek.
Dyrektor ma nadzieję, że pieniądze na tablice uda się zdobyć z funduszy unijnych. Skansen w Bóbrce będzie częścią polsko-ukraińskiego szlaku turystycznego obejmującego miejsca związane z historią przemysłu naftowego.
Foto: Andrzej Wesół