Przez dwa dni wolontariusze z Polski, Ukrainy i Słowacji sprzątali najwyższe szczyty Bieszczadów. Była to międzynarodowa akcja „Czyste Góry”.
Prawie pół miliona turystów rocznie przemierza szlaki Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Wszyscy zabierają stamtąd piękne wspomnienia, ale nie wszyscy śmieci.
Na szlakach Bieszczadzkiego Parku Narodowego na próżno szukać koszy na odpadki. Ale nie wynika to zaniedbania, tylko z celowego działania. Chodzi o to, by do odpadków nie miała dostępu dzika zwierzyna. Kulturalny turysta powinien więc znieść swoje śmieci na dół, ale różnie z tym bywa. Za tych niekulturalnych co roku sprzątają ochotnicy – miłośnicy Bieszczadów.
Uczestnicy akcji Czyste Góry sprzątali najbardziej uczęszczane szlaki turystyczne prowadzące przez połoniny: Caryńską i Wetlińską, pasmo Tarnicy, Bukowego Berda i Wielkiego Działu.
Bieszczady należą do najczystszych gór w Polsce, a mimo to co roku sprzątający znoszą ze szlaków tony śmieci. Od kilku lat akcja „Czyste Góry” ma charakter międzynarodowy, bo biorą w niej udział również turyści ze Słowacji i Ukrainy.