Zwierzyna leśna, mimo że z natury swej przystosowana jest do życia w ciężkich warunkach zimowych, często cierpi niedostatek pożywienia w momencie nastania wysokich śniegów i silnych mrozów. Dlatego jej dokarmianie w okresie ciężkiej zimy jest po prostu koniecznością i obowiązkiem wynikającym z faktu zarządzania obwodami łowieckimi. Szczególnie trudne warunki dla zwierzyny występują zazwyczaj na terenach górskich i podgórskich, gdzie gospodarką łowiecką zajmują się nadleśnictwa. Zgromadzono już zasoby karmy, która jako uzupełnienie naturalnego żeru będzie wykładana w paśnikach.
Przygotowano 39 ton siana (tzw. karma sucha), które zostało zebrane przy okazji koszenia śródleśnych łąk. O wiele chętniej zwierzyna sięga po karmę soczystą, jaką są: sianokiszonka, marchew, buraki i ziemniaki – zgromadzono ich łącznie 337 ton. Uzupełnieniem tego menu będzie karma treściwa (kukurydza i zboża) w ilości 98,5 tony. Przygotowano też 61 ton soli lizawkowej, która jest wykładana w 1777 punktach, zwanych „lizawkami”
Dokarmianie zwierzyny ma na celu przede wszystkim utrzymanie jej w dobrej kondycji, aby mogła przetrwać trudy zimy w górach. Jednocześnie pozwala to ograniczyć rozmiar szkód zarówno w uprawach leśnych jak i na polach indywidualnych rolników. Trzeba pamiętać, że z dokarmiania zwierzyny łownej korzystają też zwierzęta objęte ochroną gatunkową. W roku ubiegłym Lasy Państwowe na zarządzanych przez siebie terenach wypłaciły prawie 295 tysięcy odszkodowań za zniszczenia spowodowane przez zwierzynę łowną w uprawach polowych. Na zabezpieczenie upraw leśnych przeznaczono w roku ubiegłym prawie 4,4 mln. złotych, dzięki temu rozmiar szkód w uprawach leśnych spada. Utrzymanie zadowalających stanów zwierzyny wymaga jednak ponoszenia tych nakładów.