Wyciąg narciarski Kiczera Puławy będzie czynny codzienie od 9:00 do 20:00. Serdecznie zapraszmy! Pomimo braku naturalnego śniegu KICZERA rusza dzis od 9:00. Wszystko naśnieżone jest sztucznie. Zapraszamy każdego kto jest spragniony białego szaleństwa oraz pośmigania na nartach lub snowboardzie. Ocena trasy przez kolegę z ratraka w skali 1…10 to 6, warunki na trasie oceniamy jako dobre – przyjedź przekonaj sie sam. Maly wyciąg „babylift niestety nieczynny. Systematycznie będziemy dośnieżać.
A jaj to było kilka dni wczesniej? … śnieg zaczął padać w niedzielę i wydawało się, że nadszedł wyczekiwany początek zimy. Rano w Puławach już śniegu nie było, utrzymał się tylko na górze. Fala ciepła, która go stopiła, uległa jednak chłodowi. Od dwóch dni trzyma mróz wystarczający, aby śnieżyć i pomimo wygwieżdżonego nieba W PUŁAWACH PADA ŚNIEG z armatek i lanc.
Drugi dzień świąt, dziesiąta rano, telefon, głos Tomisława – ….przyjedź, sprawdzimy nowe trasy! Tego się nie spodziewałem, że jeszcze w święta przypnę dechy.
Ze „złomowymi” nartami na nogach (w pewnych kręgach zwanych „żwirówkami”)jedziemy krzesełkiem na górę w nasycającą się coraz bardziej biel. Towarzyszy nam donośny syk z lanc i armatki sypiących śniegiem wzdłuż trasy. Na górze zima – prawdziwa, nie z lancy. Nareszcie. Puszczamy się w dół – warunki lepsze niż się spodziewałem. Zjechaliśmy starą trasą kombinując w dolnej części, jak przeskoczyć strefy trawy pomiędzy białymi wyspami. Dało się zrobić. „Żwirówki” pomogły w podejmowaniu decyzji.
Drugi raz na krześle. Teraz pojedziemy nową trasą – łatwą. Towarzyszy nam Bartek, ze szkółki Extreme, zainteresowany zawodowo nowym wariantem zjazdu. Za daleko, aby naśnieżać, więc jedziemy po naturalnym śniegu.. Trasa bajeczna. Skośny trawers, którego się obawiałem, będąc tam jesienią, zrównany prawie do zera. Początkującym będzie się podobać. Szeroko, równomiernie nachylony stok, idealnie. Jakoś dojechaliśmy do strefy naśnieżanej i trzeci raz na krzesło. Przed nami trasa dla tych, co narzekali, że w Puławach płasko. Też poza zasięgiem lanc. Pierwsze wrażenie – łatwo, po chwili – nieźle, w połowie – o rany! Progresywnie opadający stok plus rosnąca prędkość powodują, że na ostatnią, stromą ściankę najeżdża się dynamicznie i trzeba to umieć zrobić, aby było bezpiecznie. Jak się nie uda, to dłuuugi skok. Stajemy pod ścianką, wymieniamy wrażenia. Tego tu brakowało! Jedziemy na dół, kręcimy się w polu widzenia kamerki, tak też ustawiamy narty. Niech widzą, że nie tylko Białka i Nosal daje radę.
Kiedy piszę ten tekst, termometr na górze pokazuje -10 stopni, dysze wymienione na większy kaliber syczą dwa razy głośniej a śnieg pada, pada, pada.
W czwartek (28.12.06) powinno być już dość śniegu aby rozpocząć sezon na Kiczerze. A w piątek biorę nowe Fischery RC4 i chyba „żwirówki” nie będą już potrzebne.
Erwin