W czwartek o godz. 14 spodziewana jest na Wisłoku w Rzeszowie fala powodziowa. Już w południe poziom wody w rzece przekraczał stan alarmowy o półtora metra. Z tego powodu o godz.13. zamknięto kładkę na ul. Warzywnej w Rzeszowie. Więcej zdjęć na:
– Nie wiemy jak wysoka będzie fala kulminacyjna, ale nie można wykluczyć, że podtopione zostaną domy na Zalesiu i w Białej – ostrzega Mariusz Wójcicki, rzecznik prasowy wojewódzkiej straży pożarnej.
W straży od rana urywają się telefony od ludzi, którzy proszą o wypompowanie wody z piwnic. Wójcicki radzi tym, którzy mieszkają na zagrożonych terenach, aby przed nadejściem fali wynieść rzeczy z najniższych kondygnacji na piętra i workami z pisakiem uszczelnić okna w piwnicy i drzwi.
Poziom wód na prawie wszystkich rzekach Podkarpacia przekracza stany ostrzegawcze, natomiast Wisłok, Wisłoka, Ropa i Jasiołka przekraczają stan alarmowy nawet o metr. Wody ciągle przybywa. W Rzeszowie podtopione jest schronisko Brata Alberta, boczne boisko Stali i hurtownia farmaceutyczna przy ul. Wetlińskiej. Wszyscy mieszkańcy miasta, których zabudowania są zagrożone przez wodę mogą szukać pomocy w Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Rzeszowa pod nr tel. 850 70 93.
Najgorsza sytuacja panuje w powiatach: brzozowskim, jasielskim, rzeszowskim i strzyżowskim – tam straż pożarna w niemal stu budynkach wypompowywała wodę.
W Krośnie i Tyczynie umacniane są wały przeciwpowodziowe.
Foto: Nikon