Co najmniej 558 – a nie, jak początkowo przypuszczano, 400 metrów długości ma Jaskinia Słowiańska w okolicach Dukli, odkryta w ubiegłym roku przez grotołazów ze Speleoklubu Beskidzkiego i Słowaków. W lecie 2004 r. jaskinia została dokładnie spenetrowana i pomierzona.
Wejście do podziemi jest prawie niewidoczne. Niepozornie wyglądająca szczelina przechodzi w 5-metrową studnię, rozgałęziającą się w system korytarzy. Wąskie przejścia prowadzą do komnat o szerokości do 5 metrów i wysokości 3-7 m. – Jej głębokość wynosi 25 m, a w dolnych partiach przez cały rok zalega tafla lodu. Nacieki świadczą, iż jest to jaskinia stara, istniejąca przynajmniej od kilkuset lat w przemieszczonych pakietach piaskowców – twierdzi Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
W mijającym tygodniu speleolodzy zakończyli sezon. Poza badaniem już znanych im podziemi odkryli – dzięki współpracy z leśnikami – nowe. Między innymi w październiku znaleźli kilka jaskiń w rejonie poosuwiskowym w okolicach Cisnej. Ich odkrycia leśnicy wykorzystują, planując prace gospodarcze tak, aby nie naruszać ekosystemu w najbliższym sąsiedztwie. Niektóre odkryte w ubiegłych latach jaskinie objęto już ochroną jako stanowiska dokumentacyjne. – Przynajmniej kilkadziesiąt kolejnych wymaga ochrony jako cenne miejsca zimowania rzadkich gatunków pajęczaków, owadów, płazów – zwłaszcza salamandry – i oczywiście nietoperzy – uważa Marszałek.
Speleolodzy badają Beskid Niski i Bieszczady od 13 lat. W tym czasie odkryli ponad 200 obiektów.
Wiadomość została nadesłana przez: [email protected]