Bastion, Bajarz, Net i Farat – to imiona huculskich koni, które zamieszkały na stałe w sanockim skansenie. Dzięki nim, to największe w Polsce muzeum budownictwa ludowego, będzie można zwiedzać: w siodle, bryczce, a nawet w saniach. To tylko jeden z pomysłów dyrekcji placówki, która chce by stare zagrody, znów zaczęły tętnić życiem.
Hucuły zadomowiły się w sanockim skansenie już na dobre. Czują się tu jak u siebie, bo dachem nad głową jest dla nich tradycyjna wiejska zagroda przeniesiona tu z pobliskiej wsi Niebocko. Takie drewniane zagrody budowano niegdyś na Pogórzu Karpackim, a więc w ojczyźnie koni huculskich. Konie będą ozdobą skansenu, ale mają służyć przede wszystkim turystom do przejażdżek. A jest po czym jeździć, bo muzeum zajmuje prawie 40 hektarów. Hucuły to tylko jeden z wielu pomysłów na ożywienie muzealnych zagród. Już wcześniej zadomowiły się tu bociany, wkrótce pojawią się kozy. To podoba się turystom, bo liczba osób odwiedzających sanocki skansen stale rośnie. W ubiegłym roku przekroczyła 80 tysięcy.
Więcej informacji o tym i innych Muzeach na terenie Podkarpacia znajdą Państwo w dziale: