CO NOWEGO W MUZEUM PO WAKACJACH?
Bardzo ciekawie i różnorodnie zapowiada się jesień i zima w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli. Wielkie malarstwo przeplatać się będzie ze wspaniałą historią, nie zabraknie też atrakcji dla miłośników astronomii i… archeologii. Swoje miejsce znajdzie w Muzeum nowoczesna grafika. A świetna muzyka i unikatowe filmy pojawią się podczas otwarcia wystaw. Część oferty ekspozycyjnej wychodzi na zewnątrz i funkcjonuje w przestrzeni miasta.
O nowych wystawach rozmawiamy z dyrektor Lucyną Mizerą:
–Skończyły się wakacje, czy to oznacza więcej pracy także dla Muzeum?
–Muzeum cały czas pracuje na pełnych obrotach. Podczas wakacji pokazaliśmy kilka nowych wystaw, w tym niezwykle udaną retrospektywę Grzegorza Rosińskiego. Obecnie można jeszcze oglądać urokliwe rzeźby Michała Batkiewicza w ogrodzie muzealnym oraz w salach wystawienniczych, gdzie oprócz fantazyjnych przedstawień animalistycznych znalazły się także poważniejsze tematy – m.in. makieta projektu pomnika smoleńskiego. Kto jeszcze nie widział, ma już niewiele czasu – do 16 września. Dłużej zostaną tylko monumentalne anioły na dziedzińcu.
–A na co mogą wybrać się uczniowie w nowym roku szkolnym?
Mamy dla nich coś szczególnego. Po raz pierwszy prezentujemy wystawę z dziedziny astronomii: „Od lunety Galileusza do teleskopów kosmicznych”, ze zbiorów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspozycja jest dostępna do końca września w budynku przy ul. Sandomierskiej. Wyjątkowo w niedzielę 23 września otwarte Spotkanie z astronomią odbędzie się przy Hutniczej 17, w ramach Pikniku Industrialnego. Wykładowi naukowca z UJ towarzyszyć będzie demonstracja użycia galileoskopów, a także pokaz filmów popularnonaukowych o tematyce astronomicznej. Tego dnia wstęp na spotkanie, wystawy przy Hutniczej i na ekspozycję lunet w budynku głównym jest bezpłatny.
–Muzeum znane jest z wystaw sztuki. Jakie nazwiska znajdziemy na plakatach w tym sezonie?
Już od 22 września zapraszamy na wystawę Leona Wyczółkowskiego. Kilkadziesiąt obrazów z całej Polski przybliży dorobek tego wielkiego artysty w 160. rocznicę jego urodzin. Wystawę, która potrwa do 2 grudnia, przygotowała Anna Król z krakowskiej Mangghi, więc i tym razem nie zabraknie na ekspozycji wątków japońskich.
Na tym nie koniec prezentacji koryfeuszy polskiego malarstwa w tym roku. W połowie grudnia rozpocznie się wystawa: „Józef Brandt i monachijczycy”.
–To oferta na skalę krajową, a przecież jesteśmy w Muzeum Regionalnym… Co nowego w tej dziedzinie?
–Oczywiście, nie zapominamy o tym, co najważniejsze dla naszego regionu. Tego roku przypada 75-lecie Centralnego Okręgu Przemysłowego. Obchody tej rocznicy w Muzeum odbędą się 29 września, na terenie ekspozycji COP dla przyszłości przy ul. Hutniczej 17. Przypomnimy to wielkie przedsięwzięcie gospodarcze II RP na różne sposoby. W programie tego dnia mamy spotkanie z prof. Marianem Markiem Drozdowskim, jego wykład i promocję dwóch książek, wydanych przez Muzeum, nową wystawę fotograficzna poświęconą historii COP i Stalowej Woli (w plenerze, przed kinem Ballada), grafikę Kuby Woynarowskiego, artysty pochodzącego ze Stalowej Woli, inspirowaną historią COP-u. Oprawę muzyczną tego wydarzenia będzie koncert wybitego młodego akordeonisty Marcina Wyrostka z zespołem Coloriage. Zapraszamy też kiermasz książek o tematyce COP-owskiej i artdekowskiej,
–Sześć nowych wystaw czasowych w najbliższych czterech miesiącach – to bardzo dużo!
–Nie sześć, lecz osiem. Bo jeszcze nie wspomniałam o ekspozycji archeologicznej „Myśliwi, rolnicy i pasterze epoki kamienia”, która potrwa od połowy października do grudnia. To wystawa przygotowana od początku do końca przez naszych pracowników. A jeszcze we wrześniu pokażemy na dziedzińcu Muzeum kolejną plenerową wystawę fotograficzną „Potrzeba wody w Sudanie” pod patronatem Polskiej Akcji Humanitarnej.
–Mówimy o wystawach prezentowanych w muzeum w Stalowej Woli. Ale jest też druga strona medalu…
–Właśnie. Nasze wystawy goszczą w różnych miastach Polski i Europy. Ekspozycję designu pt. „Unpolished” pokażemy jesienią w Bukareszcie i we Lwowie. Pamiętna, wyjątkowa wystawa poświęcona Stefanowi Norblinowi od października będzie prezentowana w Wilanowie. Retrospektywa Rosińskiego już w połowie września trafi do Krakowskiej Mangghi, a pod koniec roku pokaże ją Muzeum Narodowe w Kielcach.
–Muzeum postrzegamy przede wszystkim poprzez wystawy, ale praca muzelaników to nie tylko urządzanie ekspozycji…
–Tak, przecież każdej z ekspozycji towarzyszy oferta edukacyjna: lekcje, warsztaty, zajęcia plastyczne. Wielkim powodzeniem cieszą się wycieczki po mieście z przewodnikami z muzeum. Poza tym prowadzimy działalność wydawniczą. W tych dniach ukażą się wznowienia czterech naszych książek, do końca roku wyjdą trzy nowe publikacje. Cały czas funkcjonujemy w Internecie, prowadzimy na bieżąco facebook, mamy sklepik (realny i wirtualny) z ofertą książek, plakatów, pamiątek. To wszystko widać na zewnątrz, nie widać natomiast codziennych prac organizacyjnych, długookresowych projektów badawczych, naukowych itd. Nie możemy tego zaniedbać, jeśli chcemy, żeby Muzeum rozwijało się i było wciąż dla społeczności lokalnej (i nie tylko) instytucją ważną, potrzebną, chętnie odwiedzaną.
Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
www.muzeum.stalowawola.pl