20 lat temu, 17 marca 1990 r., na uroczystym spotkaniu w Cechu Rzemiosł Różnych: starszyzny cechowej Podkarpacia i Małopolski, władz samorządowych Krosna i województwa krośnieńskiego dokonano oficjalnego otwarcia Muzeum Rzemiosła.
Zanim do tego doszło trzeba było, by w krośnieńskim cechu znaleźli się rzemieślnicy, którym na tym naprawdę zależało; Józef Cisowski, Tadeusz Gazda, Józef Winiarski, rodzina Bochenków, Pudłów i wielu innych,którzy rzemieślnicze tradycje przenieśli sprzed początku XX w. i potrafili swoim entuzjazmem i pomysłem stworzenia muzeum zainteresować wiele osób.
Trud kilku lat remontu, odbudowy dawnej Fabryki Zegarów Wieżowych Michała Mięsowicza zwieńczony został pięknym dziełem. W trzech salach ekspozycyjnych zgromadzono i pokazano narzędzia i wyroby krośnieńskich rzemieślników, odtworzono elementy dawnych cechowych obyczajów, pokazano, że „Dawniej miasta były niczem innem jak tylko zbiorem korporacji cechowych; wszystko się po miastach łączyło w osobne bractwa, a co do nich nie należało, uważane było za motłoch cierpiany od innych” Rzemieślnicy oddali miastu swoje dziedzictwo, a instytucja kultury, którą wtedy powołano stoi na straży tej spuścizny.
Przez 20 lat w muzeum gromadzono przedmioty związane z historią nie tylko rzemiosła ale także tego, co z rzemiosłem nierozerwalnie – z życiem: w mieście, na wsi, w warsztacie, domu. Eksponaty zbiera się latami i często przypadek sprawia, że do zbiorów trafiają wyjątkowe przedmioty. Coś, co stało się już zabytkiem dla niektórych z nas jest przecież przedmiotem używanym jeszcze nie tak dawno temu w domu rodzinnym, wywołującym wspomnienia wakacyjnych wędrówek. Szczyt techniki lat 50-tych w PRL – radio lampowe z „zielonym okiem” i z wbudowanym gramofonem – jest dziwnym, tajemniczym i zapewne trochę śmiesznym przedmiotem dla użytkowników MP3, czy innych miniaturowych przenośników.
Dowód tożsamości konia, szmaciane lalki, drewniane zabawki, kartki na zakup chleba, pralka elektroakustyczna, opatentowana pułapka na szczury, buty z kołkowanymi podeszwami, czy zegary, które nakręcało się raz na dobę, bo odmierzały godziny a nie czas trwałości baterii – są zabytkami?! Z czasem takie przedmioty nabierają wartości właśnie dlatego, że zostały zachowane i świadczą o dawnych czasach, pewnej – kolokwialnej – starożytności, a dosłowniej długowieczności. To właśnie funkcja muzeum i obraz naszych działań.
Tytuł wystawy Szwarc, mydło i powidło jest poniekąd wizerunkiem zbiorów Muzeum Rzemiosła, można by go bardziej elegancko nazwać z francuska bric-á-brac. Poza tym, że wystawa pokazuje magazynowe zbiory trochę „od Sasa do Lasa” tytuł można traktować dosłownie. Cóż to jest szwarc – inaczej szuwaks, ot po prostu pomada do butów inaczej pasta, jak najbardziej związana z obszarem zbiorów muzeum. Czymże bowiem szewc kończył swoją pracę? Oddaniem gotowych butów uczniowi lub czeladnikowi do szwarcowania. O mydle można powiedzieć, że niektórzy tracili na nim fortuny (jak Zabłocki na mydle – czyli stracił wszystko) ale mydlarze byli przez wieki szanowanym cechem, a mydło Biały Jeleń do dzisiaj funkcjonuje na rynku. Powidła to oczywiście chluba domowych przetworów ale także historia Zakładów Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Krośnie czy bardziej znanej „Korczyny”. Dżem z zielonych pomidorów, dynia udająca ananasy, jarzębina w syropie mająca przypominać żurawiny – to hity handlowe lat 80-tych XX w.
Przez 20 lat pracownicy Muzeum Rzemiosła gromadzili, zabezpieczali, opracowywali a teraz udostępniają magazynowe zbiory.
Zapraszając na tę wystawę mamy nadzieję, że wywołamy uśmiech, zdziwienie, zaciekawienie, może nawet wzbudzimy pasę kolekcjonerską ale również chęć odwiedzenia ekspozycji stałej Muzeum Rzemiosła w Krośnie.
Ewa Mańkowska
Dyrektor Muzeum Rzemiosła w Krośnie
Na wystawę zapraszamy grupy szkolne, dla których przygotowany został specjalny program edukacyjny.
W przypadku grup obowiązkowa wcześniejsza rezerwacja telefoniczna: tel. 13 432 41 88 lub 13 43 277 07.
więcej na stronie www.muzeumrzemiosla.pl/podcieniami