Na półki księgarń w październiku trafi przewodnik „Małopolska Droga św. Jakuba”, odcinek Sandomierz – Kraków, autorstwa: Wiesława Grdenia, Marka Łygasa i Mieczysława Winiarskiego, wydany przez Oficynę Wydawniczą „Rewasz”.
Otwarty oficjalnie 25 VII 2009 roku w Kotuszowie, przez bpa pomocniczego Diecezji Sandomierskiej Edwarda Frankowskiego odcinek Małopolskiej Drogi św. Jakuba w nawiązaniu do średniowiecznej tradycji pielgrzymowania, połączył Sandomierz z Krakowem poprzez kościoły p.w. św. Jakuba Starszego znajdujące się w Sandomierzu, Kotuszowie, Szczaworyżu, Probołowicach, Pałecznicy, Niegardowie i Więcławicach.
Tak jak wszystkie Jakubowe Drogi wyznakowany jest on tylko w jedną stronę (za pomocą żółtych strzałek i symbolu muszli), na zachód w kierunku hiszpańskiego Santiago de Compostella. W Krakowie Małopolska Droga łączy się z Via Regią, głównym szlakiem pielgrzymkowym w Polsce, który połączony jest z europejską siecią Dróg św. Jakuba.
Przewodnik dokładnie opisuje wyznakowaną Drogę i ciekawe miejsca, poprzez które prowadzi szlak. Opis całej 205-kilometrowej trasy z Sandomierza do Krakowa oraz 23 km odcinka „dojściowego”: Tarnobrzeg – Rybnica, jest tak skonstruowany, by korzystający z przewodnika pielgrzym nie miał trudności nawigacyjnych, nawet w przypadku braku oznakowania na trasie. Wszystkie znaczące skrzyżowania są opisane z oznaczeniem dalszego kierunku marszu, a trasa opisywana jest z podaniem odległości, co powinno ułatwić pielgrzymowanie. Znaczną pomocą w wędrówce powinny być zawarte w przewodniku informacje historyczne o mijanych regionach, miejscowościach i zabytkach, oraz poglądowa mapa całej trasy i 19 mapek wycinkowych mijanego terenu, na których dokładnie wyznaczono przebieg sandomierskiego Camino. W przewodniku umieszczono również informacje praktyczne potrzebne pielgrzymowi-turyście, m.in. o adresach możliwych noclegów na trasie i kontaktach do mijanych parafii. Przewodnik będzie doskonałą pomocą do pokonywania tej trasy zarówno pieszo, jak i na rowerze.
Szczęśliwej Drogi! Buen Camino!
Wiadomość została nadesłana przez: Ludwik szymański