Miejskie kąpielisko na żwirowni jest przygotowane do sezonu: plaża została powiększona, wkrótce otwarte zostaną budki z jedzeniem. Tylko pogoda nie zachęca do wypoczynku w tym miejscu
Dawne dzikie kąpielisko na żwirowni przy ul. Kwiatkowskiego w ubiegłym roku zostało ucywilizowane. Służby miejskie posprzątały teren, wytyczyły kąpielisko, stworzyły plażę. Pomysł chwycił – żwirownie w ubiegłym roku odwiedziło 20 tysięcy osób. Zgodnie z tegorocznymi planami sezon na kąpielisku „żwirownia” ma rozpocząć się za kilka dni. Choć na razie pogoda nie sprzyja plażowaniu, a tym bardziej kąpielom (zgodnie z przepisami średnia dzienna temperatura wody musi wynieść przynajmniej 14 stopni) żwirownia jest już przygotowana na przyjęcie pierwszych gości. – Wielokrotnie mieszkańcy Rzeszowa zwracali uwagę, że przy kąpielisku nie można kupić nic do picia, ani czegoś zjeść. Dlatego w tym roku pojawią się punkty handlowe. Aktualnie dogrywamy umowy z handlowcami. Punkty powinny ruszyć w momencie otwarcia kąpieliska – mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa
Niestety, najprawdopodobniej w tym roku za korzystanie z kąpieliska ceny będą wyższe. Ma to związek ze wzrostem podatku VAT na usługi na obiektach sportowych. Nie wzrosną ceny biletów dla dzieci (w ubiegłym roku kosztowały złotówkę). Podwyżki dotkną natomiast dorosłych, ale ile będzie kosztował ich bilet na kąpielisko, będzie wiadomo tuż przed otwarciem, czyli przed 23 maja