KOLBUSZOWA. Co zrobić, gdy w okolicy brak ropy naftowej a wielki biznes nie kwapi się do inwestycji? Zdaniem miejscowych regionalistów, najlepszym rozwiązaniem na lepszą koniunkturę Podkarpacia jest stworzenie, czy też odtworzenie, tzw. produktów lokalnych. W tym celu w mieście nad Nilem, zorganizowano szereg akcji promocyjnych.
Jedną z inicjatyw była konferencja etnograficzna, zorganizowana przez Muzeum Kultury Ludowej o wymownym tytule „Las ojciec nas”. Na spotkanie zaproszono nie tylko czołowych badaczy kultury lasowiackiej, ale również podkarpackich samorządowców, leśników, właścicieli gospodarstw agroturystycznych i miejscowe zespoły ludowe. – To seminarium miało charakter edukacyjny, bo uczyło dróg promocji i maksymalnego uatrakcyjniania tego regionu – twierdzi Jacek Bardan, dyrektor muzeum. – Nasza akcja jest również skierowana do samorządowców, bo to w ich rękach są wszystkie instrumenty, by ten sposób myślenia upowszechnić.
Dwa dni później w Kolbuszowej Górnej odbył się coroczny cykl imprez pt. „Lasowiackie Zimioki”, gdzie m.in. promowano lokalną potrawę, czyli… kapustę z ziemniakami. Ponadto wystąpiły dziecięce zespoły ludowe i kapele. Jednak największą atrakcją był występ Władysława Pogody, znanego w świecie piewcy kultury lasowiackiej. – Ludowość wcześniej była traktowana u nas niezbyt serio. – uważa Wiesław Sitko, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej. – Ostatnio zaczyna się powoli na nią stawiać. Ludzie zauważyli, że na zachodzie nikt nie wstydzą się swej tożsamości, a wręcz na niej zarabiają.
Czy produkt regionalny jest szansą dla biednego Podkarpacia?. Wątpliwości nie ma dr Krzysztof Ruszel, kierownik Muzeum Etnograficznego w Rzeszowie. – Wzorem do naśladowania powinny być dla nas kraje Unii Europejskiej, gdzie wytwory ludowości przynoszą niemały dochód. Z kolei liderem na Podkarpaciu są Bieszczady, gdzie w zasadzie nie ma wielkich tradycji ludowych, a biznes się kręci. Kiedyś na płaskowyżu kolbuszowskim były całe wsie, trudniące się wyrobem beczek, łyżek i innych gadżetów z drewna. Przy ogromnym zainteresowaniu na Zachodzie czystym i ekologicznym drewnem, jest to gotowy przykład produktu. Jeśli chodzi o potrawy, to oprócz ziemniaków z kapustą są tu również tradycyjne formy miodu. Wystarczy to wszystko opatrzyć odpowiednią reklamą i promocją i… czekać na profity – radzi.
pg; Super Nowości z dnia 08_11_2005