– Dla mnie to najświętsze miejsce w Rzeszowie. Kiedyś był tu cmentarz żydowski i znajdują się tu szczątki ludzi, w tę ziemię wsiąkła krew niewinnych – mówi Mirosław Kędzior, który wraz z Januszem Korbeckim rozpoczął akcję upamiętnienia starego cmentarza na pl. Ofiar Getta. We wtorek na symbolicznym kamieniu zamontowali tablicę
W ostatni dzień czerwca w parku przy pl. Ofiar Getta stanął wielki bazaltowy głaz. Wielu przechodniów podchodziło do pracujących przy nim osób i pytało, po co go tam postawiono. Mało kto wiedział, że w tym miejscu pochowano tysiące rzeszowskich Żydów. A ten kamień oddaje cześć zmarłym, bowiem w naszej tradycji na grobach zapala się znicze, a w żydowskiej – kładzie się kamień.
Wczoraj na głazie została umieszczona granitowa płyta w kształcie macewy. Jest na niej wykuty napis w dwóch językach – polskim i hebrajskim: „W tym miejscu znajduje się XVI-wieczny cmentarz żydowski zniszczony w czasie II wojny światowej przez hitlerowskiego okupanta. W lecie 1942 roku gromadzono tutaj Żydów przed wywiezieniem do obozów zagłady”.
Tablica została przymocowana do głazu od spodu czterema prętami w taki sposób, żeby nie można jej było łatwo zniszczyć czy wyrwać. Pomysłodawcy obawiają się bowiem aktów wandalizmu.
– Ten kamień ma otworzyć ludzką świadomość – mówi Mirosław Kędzior. Uroczyste odsłonięcie kamienia z tablicą nastąpi w czwartek o godz. 12, w rocznicę rozpoczęcia likwidacji getta.