Zamek w ogniu

BARANÓW SANDOMIERSKI. W kuchni zamku w Baranowie Sandomierskim doszło wczoraj do zaprószenia ognia. Płomienie przerzuciły się na zabytkowe wnętrza. Doszło do zagrożenia życia pracowników, a także bezcennych zbiorów. Sytuację uratowała przeprowadzona błyskawicznie – i na wielką skalę – akcja strażaków. Na szczęście, cała operacja to były tylko ćwiczenia.
Ewentualny pożar w zabytkowych wnętrzach Zespołu Pałacowo – Parkowego w Baranowie Sandomierskim mógłby mieć fatalne konsekwencje. W baranowskim zamku mieści się m.in. muzeum, hotel, zgromadzono tu cenne zbiory zabytków. Dlatego też służby zamkowe bardzo dbają o zachowanie przepisów przeciwpożarowych. Mimo tego, nie można wykluczyć, że pewnego dnia prawdziwy pożar wybuchnie. Aby zminimalizować jego skutki, co jakiś czas służby ratunkowe przeprowadzają ćwiczenia mające usprawnić akcję w razie zaistnienia zagrożenia.

Gdy z basztowej wieży zaczął wydobywać się dym, służby zamkowe natychmiast wezwały straż pożarną. W krótkim czasie na miejscu zjawiły się jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Baranowa Sandomierskiego i Woli Baranowskiej. Tuż po nich dotarły specjalistyczne wozy ratowniczo – gaśnicze z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.

– Strażacy weszli do budynku z kilku stron. W zamkowej kaplicy natrafili na rannego. Został ewakuowany. Z zabytkowych wnętrz ewakuowano resztę pracowników, a następnie przystąpiono do wynoszenia zabytkowych mebli i obrazów. Tą cześć operacji nadzorowała wezwana na miejsce policja – opowiada jeden z strażaków. – Dzięki zaangażowaniu dużych sił i kompleksowym podejściu do operacji, pożar udało się zgasić, zanim ogarnął większą część budynku.

Jak mówili podsumowujący akcję strażacy, gdyby taki pożar wydarzył się w rzeczywistości, przy tak szybkim powiadomieniu straży i sprawnym współdziałaniu służb ratowniczych straty spowodowane przez żywioł nie powinny być duże. Co wcale nie oznacza, że teraz można spocząć na laurach. – A najlepiej, żebyśmy nigdy nie mieli okazji sprawdzić tego w praktyce – podsumował Adam Zwolak, kustosz baranowskiego muzeum.

wel Super Nowości z dnia 26_10_2005